Drewno i słoma- oto najpopularniejsze na przestrzeni wielu stuleci materiały budowlane. Bardzo popularne oraz bardzo łatwopalne. Sytuacji wcale nie poprawiał fakt, że ogień był obecny w każdym domu. Dzięki niemu ludzie mogli przetrwać zimę oraz mogli przygotowywać smaczne posiłki. Ale wystarczyła chwila nieuwagi i chałupa szła z dymem, nieraz pochłaniając też i mieszkańców.
Rozwiązaniem stało się użycie kamienia do budowy budynków, Ale na to pozwolić sobie mogli tylko najbogatsi: władcy i szlachta. Lecz nawet i kamień nie zabezpieczał całkowicie przed pożarem, ponieważ inne elementy takie jak dach, czy wyposażenie wewnętrzne: meble, ubiory, dywany, wciąż były stworzone z materiałów łatwopalnych. Zatem ogień miał trudniej, by spalić np. cały zamek, ale nie było to całkowicie niemożliwe..
Dopiero współczesne odkrycia naukowe pozwoliły stworzyć nowe rodzaje materiałów ogniotrwałych dostępnych dla każdego. Zamiast zwykłego betonu do wylewek i stropów można użyć beton ogniotrwały, do budowy ścian można zastosować płyty ognioodporne, a do spojenia całości ze sobą, posłuży nam doskonale: zaprawa ognioodporna. Lecz, tak jak w przypadku budowli kamiennych, pozostaje nam problem wyposażenia wnętrz materiałami łatwopalnymi. Ale tego nie da się uniknąć. Trudno byłoby ubierać się na co dzień w odzież ognioodporną, czy spać w takiej pościeli. Przerost treści nad formą. W końcu pożary nie pojawiają się co chwila.
Można za to skorzystać z innych zdobyczy techniki, takich jak czujniki dymu, które 24 godziny na dobę monitorują skład powietrza i jeśli wykryją wystarczające duże stężenie dwutlenku węgla, to włączają alarm pożarowy. Drugim przydatnym elementem są zraszacze, które mogą się uaktywniać w chwili otrzymania sygnału od czujników i polewać pomieszczenie wodą. Oczywiście nie mówiąc już o gaśnicy, która jest standardowym wyposażeniem każdego większego budynku.