Dzisiejsza medycyna rozwija się w niezwykle szybkim tempie. Dzięki licznym badaniom możemy używać wielu, często zaskakujących, środków leczenia. Jednym z nich jest krew pępowinowa. Jest to krew pobierana z łożyska i pępowiny po narodzinach dziecka. To bezpieczny zabieg, który nie narusza bezpieczeństwa noworodka, nie jest również w żaden sposób dla niego bolesny. Dawniej uważano tę krew za niepotrzebną, dopóki nie wykazano, że zawiera komórki macierzyste.
Występują one w różnych źródłach, jednak okazuje się, że te są najsilniejsze, zdolne do samoodnowy i budowy nowych tkanek. Znane są również jako najbezpieczniejsze przy okazji przeszczepów – bardzo rzadko zdarza się, że atakują komórki biorcy, a więc z reguły nie dochodzi do odrzucenia.
Istnieje możliwość zabezpieczenia swoich dzieci przed chorobami nowotworowymi krwi lub narządów dzięki temu, że ich krew pępowinowa może być przechowywana w specjalnych kasetach, w bankach krwi. Odpowiednio zabezpieczona może przetrwać nawet przez 50 lat, zdatna do użytku w każdej chwili. Komórki macierzyste w niej zawarte są zgodne z komórkami dziecka, które było dawcą, a także jego rodzeństwa, co stanowi zabezpieczenie dla dużej części rodziny. Oczywiście wiąże się to z kosztami, które trzeba ponieść najpierw za transport, następnie za każdy kolejny rok przechowywania. Wahają się one do około 500 zł za rok.
Istnieje wiele sprzecznych poglądów jeśli chodzi o krew pępowinową i jej przechowywanie dla własnych celów. Niektórzy naukowcy twierdzą, że nie ma to sensu, gdyż komórki macierzyste mogą się nigdy nie przydać i zmarnują się, inni uważają, że to tylko komercja zmierzająca do zarobku. Brane pod uwagę są też wartości etyczne. Jednak jak na razie jest to wyłącznie decyzja rodziców nowo narodzonego dziecka, którzy często kierują się wyłącznie dobrem jego i jego rodzeństwa.